Otwierasz szafę, zdejmujesz z wieszaka sukienkę, wkładasz... Coś tu nie gra. Czyżby skurczyła się w praniu? „Powinnam wprowadzić dietę” - postanawiasz i w tym momencie opuszcza Cię dobry nastrój|. A kremowe ciastko do popołudniowej kawy?
Admin: UrbaneWomenMag
Podpatrzone na: http://www.flickr.com
To prawda, nikt nie lubi się odchudzać. Z prostej przyczyny:
dieta oznacza zazwyczaj rezygnację z tego, czym zwykle poprawiamy sobie nastrój. Ze smakowitych kolacji którymi poprawiamy sobie kiepskie samopoczucie po ciężkim dniu, ze słodyczy przynoszących ukojenie w stresujących chwilach. Ale czy tylko jedzeniem jesteśmy w stanie poprawić sobie humor? Nie tylko. Podobnie zadziała ciekawa książka, relaksująca kąpiel czy wizyta u fryzjera. Odchudzanie doprawdy może być przyjemne. Z tej przyczyny wykreślmy z bazy używanych słów słowo: dieta (
więcej na ten temat tutaj). To nie dieta, lecz nowy,
zdrowy styl życia.
Najważniejsze: dużo uzależnione jest od tego, jak dużo kilogramów chcemy się pozbyć. Jak wiemy, co jakiś czas powstają coraz to nowe, cudowne sposoby na ich zrzucenie. Istotne jest jednak byśmy z namysłem podeszły do tematu. Drastyczne diety są w stanie nas szybko zrazić i spowodować uczucie zdenerwowania.
Dołóżmy więc starań aby nasze menu było bogate w składniki odżywcze, ubogie w puste kalorie a przede wszystkim smakowite. Tylko wówczas niegroźny nam będzie efekt
jojo. Jedzmy powoli, delektujmy się smakiem potraw i nie zapominajmy o piciu wody przed i w trakcie posiłków. Znajdźmy też sposób na relaks. Przeczytajmy książkę, odszukajmy w sieci artykuły o odchudzaniu, fora, na których możemy liczyć na osoby z podobnym problemem. To może być cokolwiek – byle nie
gotowanie!